Pasażer nie jest już bezbronny!

Jeżeli opóźni się przyjazd pociągu poprośmy konduktora, by czas tego opóźnienia wpisał na naszym bilecie. Będziemy mieli dowód, że opóźnienie faktycznie miało miejsce i ile wynosiło. To znacznie ułatwi to nam dochodzenie odszkodowania za przedłużoną podróż na terenie Polski i Unii Europejskiej. Ale uwaga: dotyczy to jedynie pociągów międzynarodowych i pociągów Ekspres, Intercity, Express Intercity, Eurocity oraz EuroNight. Minimalna wysokość tego odszkodowania wynosi 25 proc. ceny biletu, jeśli opóźnienie wynosi od 60 do 119 minut, oraz 50 proc. ceny biletu, jeśli przekroczyło 2 godziny.

Jeśli odjazd pociągu spóźni się o godzinę, mamy już prawo do opieki. Możemy też zrezygnować z podróży i zażądać zwrotu kosztów biletu, albo zaproponowania zamiennej trasy przejazdu. Jeśli wyboru nie ma, bo inną trasą do zamierzonego przez nas celu podróży pociągi nie docierają, to należy się nam odszkodowanie. Decyzja, co wybierze, należy do podróżnego.

Podobne prawa jak korzystający z usług kolei mają podróżujący autobusami i autokarami. Ale uwaga: unijne przepisy dotyczą tylko autokarów dalekobieżnych, czyli obsługujących trasy powyżej 250 kilometrów.

Niestety, konsumenci często nie znają swoich praw. Dlatego trwa właśnie prowadzona przez Komisję Europejską kampania informacyjna pod hasłem „Prawa pasażerów w zasięgu ręki”, która podróżnym ma uświadomić ich prawa, a przewoźnikom ich obowiązki.

Więcej informacji znaleźć można na stronie www.konsument.gov.pl/pl/porady/podroze-samolotem-2.html