205 Opinie

a jednak... nie doczytałam umowy w salonie, kiedy kupowałam laptopa na raty i w domu okazało sie, ze brałam dodatkowo karte kredytową o.O

Skoro nie przeczytałeś umowy to jesteś sam sobie winien. Pan czy Pani w banku nie są od tego, żeby czytać ci umowę. Do ich zasranych obowiązków należy wytłumaczenie ci jeśli czegoś nie rozumiesz. No ale skoro podpisujesz bez czytania to oznacza, że wszystko jest dla ciebie jasne. Nawet jesli się śpieszysz to przychodzisz do domu i czytasz umowe, coś jest nie jasne - to wracasz albo dzwonisz z pytaniem. Do 14 dni mozesz zrezygnować bez konsekwencji. Lenistwo to nasza cecha narodowa i wolimy zwalac zawsze na kogos niz przyznac się do tego, że sami dalismy ciała. Tak było w twoim przypadku i połowy tych co tu pisza. Kiedyś prowadziłem statystyke i na sprzedanych 200 kart kredytowych 3 osoby przeczytały umowe. TRZY. Nie dziwie sie, ze banki nas tak kroja skoro sami sie podkładamy.

tez tak mam I jak się z tego wykręcić? Mam już pierwszą opłatę do płacenia Pani twierdzi że MAM kartę bo oni wysłali i dlatego MAM płacić za kartę