OSZUŚCI, NACIĄGACZE I KRĘTACZE! Nie ma się wg nich zdolności kredytowej na laptopa, ale na laptopa na kartę kredytową (czyli wartość lapka + 1000 PLN) już tak! Ok - chcą zarobić, ale niech wtedy nie oszukują, że dają raty 0% i nic więcej nie chcą!Zmieniają w trakcie warunki umowy i robią to tak, żeby informacje niekoniecznie trafiły do klientów (info jak każda inna, w żaden widoczny sposób niewyróżniona i łatwo ją przeoczyć - znajduje się wśród innych niepotrzebnych nikomu śmieci). Oczywiście, jak nie wyrazisz sprzeciwu, to się zgadzasz. W dodatku to co zostaje opublikowane nie jest wcześniej nawet sprawdzone czy w ogóle działa (data publikowanego pisma niby 1 lutego, a załącznik po dziś dzień się nie otwiera, mimo że ich o tym informowałam). Jak chcą czegoś od człowieka to zasypują mnóstwem śmieci - reklamy, oferty kredytowe, listy, SMSy, telefony od konsultantów, którzy bez słowa rzucają słuchawką, jak się mówi, że nie chce się kredytu, itp., a tak - cisza i sam się domyśl. Kiedy ktoś jest dopiero zainteresowany kredytem ma multum możliwości poinformowania ich o chęci kontaktu, robią wtedy wszystko (dzwonią, piszą, czatują, umawiają się, można uzyskać informacje w punktach kredytowych w marketach). Jak jest się już jest klientem i wyniknie jakiś problem (z ich strony), nikt wtedy nic nie wie i jedyne co sugerują, to dzwonienie do nich na swój koszt. Kiedy pisze się do nich przez formularz kontaktowy mają człowieka w poważaniu i nie odpowiadają miesiąc, dlatego polecam pisać na biuro@santanderconsumer.pl i wyznaczyć im termin na odpwiedź - tak jak oni robią. Napisać, że brak odp. z ich strony w określonym terminie jest informacją dla was, że wyrażają tym samym zgodę na to, że zmiany was nie bedą dotyczyły - odpowiedź błyskawiczna. Ale tak w ogóle to polecam omijać ich szerokim łukiem, bo klientów traktują jak śmieci!
15875