Orange

ul. Skierniewicka 10a
01-230 Warszawa

(245 opinii)

Poniższe opinie są opiniami historycznymi. Obecnie możliwość dodawania nowych opinii jest wyłączona. Niektóre opinie podlegały moderacji treści. Nie weryfikowaliśmy, czy osoby tworzące poniższe opinie były klientami opisywanych instytucji lub korzystały z opisywanych usług.

245 Opinie

użytkownik
Ocena:
Ja ostatnio słyszę tylko złe opinie o Orange. Wszyscy się przenoszą. W tym ja.Powody: - najwolniejszy internet, - najgorsza obsługa klienta na świecie, - nie ma żadnych ciekawych promocji na kartę, - koszty to zdzierstwo, chyba najwyższe wśród wszystkich operatorów; - doświadczenia z moją rodziną i znajomymi, którzy zawsze zostali nabici w butelkę w salonie nauczyły mnie, żeby nie ufać tej firmie; ( Sytuacje przedłużania umowy zawsze sprowadziły, na te mniej obyte z kruczkami telekomunikacyjnymi osoby, nieszczęście w postaci dodatkowego, niepotrzebnego internetu na 2 lata, albo "nielimitowanych rozmów", których koszt wynosił 300 zł na msc.) - kiedyś chciałam przejść do innego operatora, to nie potrafili przenieść numeru, pozostawili mnie na kilka dni bez możliwości dzwonienia gdziekolwiek (nawet alarmowe) i zmusili do zakupu karty u innego operatora jednocześnie tracąc nr, który miałam przez lata; - kiedy tylko zjawie się u nich w salonie to wygląda to jak komedia np. dzisiaj: chciałam zarejestrować obecny nr (na kartę) na nazwisko, poinformowałam, że w celach bezpieczeństwa numeru, ponieważ gdybym przyznała się, że od nich odchodzę, usługa z pewnością nie byłaby wykonana. Pan w salonie zapytał mnie czy mam ze sobą druk, który jest potrzebny do zarejestrowania. Odparłam, że nie, ponieważ na stronie Orange nie ma informacji, że żeby zarejestrować nr potrzeba ze sobą druk przynosić. Piszą tylko, że aby to zrobić trzeba zjawić się w salonie. Pan nie był zadowolony z tego, że musiał sam to wydrukować, próbował 15 minut, bo nie mieli internetu(sic!). W tym czasie powstała kolejka. Kiedy ja już jakimś cudem druk dostałam, wszystkie obsługiwane obok osoby rezygnowały z umowy. To wszystko o czymś świadczy. A mianowicie o tym, że mamy do czynienia z badziewną firmą. Po co skazywać się na badziewie?