Bank zszedł na psy. Pobiera opłaty za wszystko, co tylko jest możliwe a nawet więcej.
Poza opłatą za prowadzenie konta oraz drugą za korzystanie z karty, bank pobiera 7zł za każdą wypłatę z bankomatu (Euronet, gdyż bank ten nigdy nie posiadał swoich bankomatów, Euronet kiedyś były darmowe), zagalopowałam się i sprawdziłam stan konta w bankomacie, co kosztowało mnie kolejne 5zł, po tym jak bankomat nie wypłacił mi 100zł z konta, na którym było 106,65 a więc o 35 groszy za mało, aby ściągnąć opłatę za tą transakcję.
Bank oferuje również możliwość kontaktu telefonicznego (CitiPhone), usługa ta kosztuje 6zł miesięcznie niezależnie, czy w danym miesiącu korzysta się z niej czy nie. Mając kartę debetową i kredytową sama możliwość korzystania z tej usługi kosztowała mnie więc 12zł miesięcznie, co daje 144zł rocznie. Pobierano też ode mnie opłatę 3zł miesięcznie za korzystanie z wpłatomatów (przez 11 lat posiadania konta w tym banku nie skorzystałam z wpłatomatu ani razu). Po zapytaniu, z jakiej okazji pobierana jest ode mnie ta opłata, usłyszałam w słuchawce - uwaga - że jest ona DOBROWOLNA, tak więc sponsorowałam sobie bank przez jakiś dość długi czas.
Kiedy kończył mi się okres ważności karty debetowej, bank wysłał mi kolejną z 4-tygodniowym wyprzedzeniem i zdezaktywował poprzednią kartę, zanim otrzymałam pocztą nową i oczywiście zanim nowa karta została aktywowana. Miałam w związku z tym problem, gdyż przez kilka dni nie mogłam zapłacić sklepowi internetowemu za złożone tam zamówienie. Bank tłumaczył się jedynie, że "tak działa system" - idiotyczny, to prawda, jak i sam bank.
Nie jest to bank sprzyjający klientom, dlatego wkrótce się z nim pożegnam.
Tak dla ciekawostki - posiadam też konto w banku angielskim (jako, że żyję w UK) i ów bank nie pobiera ode mnie ani funta. Można? Można.
31433