263 Opinie

Obsługa klienta w placówce: Bank Pocztowy nie dba o swoich klientów. Wszelkie sprawy, które w innych instytucjach załatwia się błyskawicznie w BP załatwia się tygodniami a nawet miesiącami. Zgłoszenie śmierci współwłaściciela konta (zgłoszone osobiście przez żyjącego współwłaściciela po przedłożeniu aktu zgonu w "Placówce Banku Pocztowego") wcale nie powoduje natychmiastowej zmiany rachunku na indywidualny tak jak to jest w ich regulaminie. Konto nadal funkcjonuje jako rachunek wspólny z pełnym funkcjonowaniem płatności (polecenie zapłaty) ustanowionych za życia przez zmarłego. Poza tym hasło dostępu do usług telefonicznych również działa mimo, że od śmierci upłynęło więcej niż miesiąc. Chciałbym dodać, że hasło to ustanawiane jest przez bank a nie klienta i trudno jest zapamiętać taką liczbę. Dlatego hasło jest noszone z dokumentami. Strach pomyśleć co by się mogło stać gdyby zmarły współwłaściciel posiadał kartę płatniczą. Włos się jeży. Dlatego radzę, szczególnie emerytom i rencistom: "zastanówcie się dobrze zanim podejmiecie decyzję o zawarciu jakiejkolwiek umowy z Bankiem Pocztowym-instytucją, która ma w nosie dobro i bezpieczeństwo klienta.. 27207