Bank Millennium

Adres siedziby:
Bank Millennium SA
ul. Stanisława Żaryna 2A
02-593 Warszawa

Infolinia Banku Millennium:
801 331 331
+48 (22) 598 40 40 (również z zagranicy)

(413 opinii)

Poniższe opinie są opiniami historycznymi. Obecnie możliwość dodawania nowych opinii jest wyłączona. Niektóre opinie podlegały moderacji treści. Nie weryfikowaliśmy, czy osoby tworzące poniższe opinie były klientami opisywanych instytucji lub korzystały z opisywanych usług.

413 Opinie

użytkownik
Ocena:
beznadziejny kontakt z bankiem,jeśli są jakiekolwiek problemy nie można w żaden sposób skontaktować się z odpowieednim wydziałem centralnym,tylko infolinia gdzie ogólnie coś się załatwi ale jeśli coś bardzo szczegółowego i sprawa wyjątkowa to nie ma szans.Ogólnie przez brak kontaktu-bank zerowy.

Komentarze (1)

użytkownik
~ Zuzanna  •  2013-01-05
Z własnego doświadczenia oceniam, że Bank Millenium jest bardzo nieprzyjaznym klientowi bankiem; pracownicy bardzo słabo nieprzeszkoleni; system komputerowy użytkowany przez nich jest zwyczajnie niefunkcjonalny z punktu widzenia klienta. Miałam wraz mężem kredyt hipoteczny w tym banku, który spłaciliśmy na długo przed terminem, nigdy nie zalegaliśmy z żadną ratą itp., comiesięczne wpływy na nasze konto są rzędu 10 000 zł miesięcznie. Piszę to nie po to, żeby się przechwalać, ale żeby uzasadnić, że bylibyśmy od ponad 5 lat wręcz wymarzonymi klientami dla każdego banku, czyli że należałoby się spodziewać, że porządny tzn. dbający o własne interesy bank o takich klientów powinien dbać, aby mu nie przeszli do konkurencji. Tymczasem... Problem pierwszy: nie można spłacić kredytu w całości za pośrednictwem internetu: oboje z mężem fizycznie i w tym samym czasie musieliśmy się pofatygować do placówki, w której umowę kredytową niegdyś podpisaliśmy po to, żeby się podpisać pod oświadczeniem woli, że rzeczywiście oboje życzymy sobie ten kredyt spłacić do końca. Ich "system" musi mieć obie osoby fizycznie w jednym miejscu i w jednym czasie, nie może jeden kredytobiorca złożyć dyspozycji rano a drugi np. 4 godziny później, czyli w naszym wypadku konieczność wzięcia jednego dnia urlopu. Problem drugi: na dokumenty potwierdzające spłatę kredytu pozwalające na wykreślenie hipoteki oraz rozwiązanie cesji ubezpieczenia nieruchomości obciążonej hipotecznie obiecano przygotować za 14 dni i miały być do odbioru w każdej placówce. Zatem przychodzę do najbliższej mi placówki po trzech tygodniach a nie po dwóch i dowiaduję się, że żeby załatwić sprawę cesji, to mąż musi być ze mną. Dlaczego nie wzięto od nas obojga potrzebnego oświadczenia te 3 tygodnie wcześniej, gdy przecież byliśmy razem? Pani w placówce przyznaje, że to było niedopatrzenie pracownika, ale sprawa nie do przeskoczenia i musimy jeszcze raz pofatygować się osobiści oboje. Więc żeby nie musieć brać kolejnego dnia urlopu idziemy z mężem w sobotę do jedynej czynnej w sobotę placówki tego banku w Krakowie. I znów problem trzeci: pracownicy nie mogą "nam pomóc", bo całość dokumentacji związanej z zakończeniem naszego kredytu centrala przesłała na konto naszej macierzystej placówki, która w soboty jest oczywiście nieczynna i do której to skrzynki pracownicy czynnej placówki w żaden sposób dostać się nie mogą. Czyli dzisiaj trzecie nasze podejście do zamknięcia kredytu znów nie powiodło się. Ciąg dalszy nastąpi za tydzień... Ktoś powie: to przecież drobiazgi, bo nie takie problemy z bankami ludzie mają... Też prawda, ale my już decyzję podjęliśmy: po zamknięciu sprawy kredytu wypowiadamy wszelkie inne umowy wiążące nas z Bankiem Millennium. Nie ma sensu kopać się z koniem, konia trzeba zmienić na lepszego.
dodaj komentarz +