Bank Millennium

Adres siedziby:
Bank Millennium SA
ul. Stanisława Żaryna 2A
02-593 Warszawa

Infolinia Banku Millennium:
801 331 331
+48 (22) 598 40 40 (również z zagranicy)

(413 opinii)

Poniższe opinie są opiniami historycznymi. Obecnie możliwość dodawania nowych opinii jest wyłączona. Niektóre opinie podlegały moderacji treści. Nie weryfikowaliśmy, czy osoby tworzące poniższe opinie były klientami opisywanych instytucji lub korzystały z opisywanych usług.

413 Opinie

użytkownik
Ocena:
Współpraca z bankiem millennium to koszmar. Wraz z moim narzeczonym zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny na 30 lat (kwota na mieszkanie + środki na dodatkowy cel, czyli wykończenie mieszkania). Już na początku zaczęły się schody - kosztorys przedstawiony przez nas został obniżony przez bank o 20 tysięcy, teraz od ponad 2 tygodni dosłownie walczymy, żeby wypłacono nam drugą transzę, na którą tak czy siak jesteśmy przeciez umówieni w umowie kredytowej! Przesyłamy zdjęcia mieszkania i postępów prac, faktury, rachunki imienne..wydaliśmy ponad 60 tysięcy, choć dostaliśmy połowę mniej i błagamy o ostatnią część. Jestem klientką banku od 8 lat i nigdy nie przypuszczałabym, że za tę lojalność, korzystanie z produktów i brak jakichkolwiek problemów spotka mnie tak wielka nieprzyjemność, a mianowicie - potraktowanie wiernego, wieloletnego klienta jak potencjalnego złodzieja i oszusta. To upokarzające i żenujące, że musimy "błagać i prosić" o wypłatę środków. Pula potrzebnych "dowodów" dla tajemniczej centrali zdaje się nie mieć końca. Stykając się z innymi bankami jak City czy Alior Bank, a nawet państwowymi instytucjami finansowymi, nigdy podobne doświadczenie nie miało miejsca!!! Po przesłaniu dokumentów czy zdjęć w mailu zwrotnym bank obiecuje kontakt po weryfikacji ("Po weryfikacji dokumentacji prześlemy Państwu zwrotnie e-mail informujący o jej wyniku";), ale bynajmniej, nikt się z nami nie kontaktuje. Musimy samodzielnie, kilka razy w tygodniu telefonować na właściwy numer infolinii, gdzie za każdym razem inny pracownik jedynie odczytuje dane z monitora i nie jest w stanie wyjaśnić, skąd taka a nie inna decyzja, na jakiej podstawie została podjęcia i jakie powinny byc kolejne kroki. Metodologia tej weryfikacji jest jak widać wiedzą mistyczną, niejawną dla potencjalnych krętaczy i złodziei, czyli .. klientów. Bank ma przecież dostęp do naszego konta i historii wydatków, więc zakładam, że nie jest rzeczą awykonalną tam zajrzeć i zobaczyć, jakie w rzeczywistości poniesione już zostały koszty, a znacznie przekroczyły one kwotę pierwszej transzy; zaś oczekiwanie na drugą zdaje się nie mieć końca.,, Już dziś powoli rezygnujemy z korzystania z usług banku i badamy opcję przeniesienia kredytu hipotecznego do innego banku, na co jesteśmy w stanie się zdecydować nawet ponosząc dodatkowe koszty.