Bank BGŻ

Adres siedziby:
Bank Gospodarki Żywnościowej Spółka Akcyjna
ul. Kasprzaka 10/16
01-211 Warszawa

Infolinia Banku BGŻ:
Z telefonów stacjonarnych i komórkowych:
801 123 456

Z zagranicy:
+48 (22) 530 71 00

(332 opinii)

Poniższe opinie są opiniami historycznymi. Obecnie możliwość dodawania nowych opinii jest wyłączona. Niektóre opinie podlegały moderacji treści. Nie weryfikowaliśmy, czy osoby tworzące poniższe opinie były klientami opisywanych instytucji lub korzystały z opisywanych usług.

332 Opinie

użytkownik
Ocena:
Bank BGŻ- czyli dlaczego nie polecam Biorąc pod uwagę poniższe opinie bardzo się cieszę, że ostatecznie nie skorzystałam z ich propozycji. Po pierwsze: chaotyczność- konsultanci nie przekazują sobie wzajemnie informacji, wynikiem czego jest powtarzanie ciągle tej samej śpiewki " proszę o dane " lub" nie wiem, przełączę do innego konsultanta". Druga rzecz: niekompetencja- jeden konsultant mówi co innego niż drugi: "umowa będzie jutro, potrzebny tylko przelew na złotówkę i pieniążki ma Pani na koncie". Na drugi dzień nie ma ani umowy ani przelewu. Dzwonię i co słyszę? :"Konsultant się pomylił". To się pytam kiedy będzie umowa przesłana i za ile dni pieniądze na koncie. W odpowiedzi słyszę "jutro". Trzecia rzecz: ignorancja. Normalne chyba, że o klienta powinno się dbać. Niestety, najwyraźniej nie w tym banku. Dzwonię raz, konsultant mówi, że do mnie oddzwoni. Cisza. dzwonię drugi raz-cisza. Dzwonię trzeci raz i pytam czy ktoś się skontaktuje- tak, tak do 18:00. A po 18:00 cisza. To się wkurzyłam i poszłam do innego banku- pieniądze na drugi dzień na koncie. To ja się pytam, czy to jest forma "dbania" o klienta w dzisiejszych czasach czy też najzwyklejsza ignorancja!? Sytuacja zakończyła się tym, że grzecznie tego samego dnia zadzwoniłam i przekazałam, że rezygnuję z ich usług, gdyż działają w bardzo wolnym tempie a ponadto skorzystałam już z innego banku. Pan przyjął, podobno nawet zapisał w systemie. I co się dzieje?- na drugi dzień sms z tekstem " czekamy na przelew środków do weryfikacji konta". Dzwonię i tłumaczę, że nie jestem już zainteresowana i w odpowiedzi słyszę "Aha"- no czyżby Pani konsultantka zdziwiona? No ale cóż, czym tu się dziwić skoro w Banku panuje bałagan, niekompetencja i zwykła ignorancja. Opieszałość na najwyższym poziomie. Życzę tym konsultantom poprawy swoich działań w stosunku do klienta, którego obsługują. Życzę również większego zaangażowania w swoją pracę, chyba, że misją tej bankowości jest utrata klienta. Pozdrawiam