Wybieram OFE - na co mogę liczyć?

Konta oszczędnośœciowe z 18 banków. Porównaj oferty »

Brak wyboru to też wybór

Niezdecydowani mają ostatnią chwilę na złożenie w placówce ZUS lub wysłanie oświadczenia o przekazywaniu części składki do jednego z trzynastu działających obecnie funduszy emerytalnych. Jeśli bowiem nie poinformujemy ZUS, że chcemy pozostać członkiem OFE, cała nasza składka na ubezpieczenie społeczne – 19,52 proc. podstawy jej wymiaru – „z automatu” trafiać będzie właśnie do ZUS, gdzie zapisana zostanie na dwóch kontach:
– na posiadanym przez nas dotychczas, „starym”, w ZUS – 12,22 proc. (63 proc. składki),
– na subkoncie utworzonym w ZUS dla gromadzenia pieniędzy przetransferowanych z OFE wskutek reformy emerytalnej – 7,3 proc. (37 proc. składki).

Jeśli do końca lipca poinformujemy ZUS, że chcemy pozostać członkiem OFE, nasza składka emerytalna dzielona będzie na trzy części:
– 12,22 proc. podstawy wymiaru (63 proc. składki) zapisane zostanie na „starym” koncie w ZUS,
– 4,38 proc. podstawy wymiaru (22 proc. składki) trafi na subkonto w ZUS, na którym zapisywane są aktywa z OFE,
– 2,92 proc. podstawy wymiaru (15 proc. składki) przekazane zostanie na konto w OFE.

W obu przypadkach środki zgromadzone na subkoncie w ZUS w razie śmierci osoby ubezpieczonej powiększą kapitał emerytalny wskazanych spadkobierców. Składki w OFE są przekazywane małżonkowi oraz uposażonym (osobom wskazanym w umowie z funduszem) lub spadkobiercom.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, tzw. wynagrodzenie modalne – czyli najpopularniejsze miesięczne wynagrodzenie ogółem brutto otrzymywane przez pracowników – to 2189,11 zł brutto. Z tego na ubezpieczenie społeczne przeznaczane jest 398,20 zł.

Wybieram ZUS
Gdy pracownik zdecyduje się pozostać tylko w ZUS to:
• 250,87 zł wpłacone zostanie na „stare” konto w ZUS,
• 147,33 zł trafi na subkonto w ZUS.

Zostaję w OFE
Gdy poinformujemy ZUS, że chcemy pozostać członkiem OFE, to:
• 250,87 zł wpłacone zostanie na „stare” konto w ZUS,
• 87,60 zł trafi na nasze subkonto w ZUS,
• 59,73 zł przelane zostanie na nasze konto w OFE.

Co później?

Osoba zarabiająca wspomniane 2189,11 zł brutto rocznie wpłaci więc do OFE ok. 720 zł. Po 35 latach takiego systematycznego oszczędzania, przy założeniu, że inflacja w tym czasie nie będzie wyższa niż 3,5 proc., a stopa zwrotu OFE wyniesie 10 proc. rocznie (dotychczasowa historia funduszy dowodzi, że to bardzo optymistyczne założenie), na naszym rachunku będzie ok. 225 tys. zł. Pieniądze te będą miały wartość ok. 91 tys. obecnych złotych. Na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki te zaczną być przekazywane w transzach po 1/120 do ZUS (tzw. suwak bezpieczeństwa).

Po przejściu na emeryturę z tytułu oszczędzania w OFE możemy liczyć miesięcznie na równowartość obecnych ok. 380 zł (91 tys. zł : 240 miesięcy = 379,17 zł). Może być więcej, jeśli sytuacja na rynkach finansowych w okresie oszczędzania będzie sprzyjająca, jeśli zaś będzie zła… W listach wysyłanych do swoich członków OFE ostrzegają: „Istnieje ryzyko, ze fundusz nie osiągnie zamierzonego celu, a tym samym członek funduszu nie osiągnie zakładanej stopy zwrotu z inwestycji”. Jeden z nich wylicza aż siedem ryzyk związanych z członkostwem w funduszu. Co jednak wcale nie oznacza, że fundusze są złe, niemniej trzeba pamiętać o zasadzie „tyle zysku, ile ryzyka”. Istotne jest również i to, że zgromadzone w OFE pieniądze to łakomy kąsek dla polityków, czego namacalny dowód mieliśmy w grudniu 2013 r., kiedy to ustawę zabierającą funduszom 51,5 proc. zgromadzonych przez nie pieniędzy przepchnięto przez Sejm i Senat dosłownie w ciągu kilku dni. Nie ma gwarancji, że podobna sytuacja nie powtórzy się, a tym samym OFE nie mogą dać gwarancji, że będą w przyszłości wypłacały emerytom jakiekolwiek pieniądze.

Tylko ZUS, czy ZUS i OFE?

Nawet ekonomiści nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Dominuje pogląd, że ludzie młodzi, do 35 roku życia, powinni zapisać się do OFE. Starsi powinni zastanowić się, czy warto ryzykować. Wszyscy, z rozpoczynającymi swoją pierwszą pracę włącznie, powinni pomyśleć o samodzielnym odkładaniu choćby niewielkich pieniędzy na swoją przyszłą emeryturę. Nawet kosztem doraźnych wyrzeczeń.

Kto teraz nie zadeklaruje pozostania w OFE, a w przyszłości jednak się na to zdecyduje, lub odwrotnie – zechce wypisać się z funduszu i przejść do ZUS, będzie mógł to zrobić już w 2016 r., kiedy to otwarte zostanie pierwsze tzw. okienko transferowe. Kolejne otwierane będą, o ile oczywiście nic w tej kwestii się nie zmieni, co cztery lata – a więc w latach 2020, 2024 itd.