Oszczędność na urlopie, czyli o korzyściach konta walutowego

Rachunki walutowe, choć wciąż traktowane „po macoszemu” a nie jako stały element bankowej oferty, świadczone są przede wszystkim w najpopularniejszych walutach – euro dolarach amerykańskich, funtach brytyjskich i frankach szwajcarskich. Niestety nie zawsze będziemy mieli bezpośredni dostęp do swoich środków, oferta kart płatniczych do kont w walutach jest wciąż stosunkowo wąska i ogranicza się najczęściej do euro i dolarów. Dlatego para „konto + karta” przyda się nam raczej w podróżach po Europie, a na bardziej egzotycznych wojażach dodatkowych bankowych kosztów nie unikniemy.

Nie wszystkie banki obsługujące klientów detalicznych gotowe są przyjmować depozyty w walucie. Dla turysty, któremu zależy przede wszystkim na łatwym płaceniu, a nie na jak najwyższym oprocentowaniu, podstawowe znaczenie będzie miał dostęp do pieniędzy za pomocą karty płatniczej, dlatego w przeglądzie ofert ograniczymy się do banków, które umożliwiają podłączenie karty do konta walutowego.

Otwarcie rachunku najczęściej nie wiąże się z kosztami, a prowadzenie konta także nie obciąży naszego budżetu. Wyjątek stanowi Bank Millennium, który przewidział miesięczną opłatę za korzystanie z konta, lecz prowizja nie jest pobierana, jeśli rachunek został założony w serwisie internetowym lub używany jest do spłaty kredytu denominowanego w obcej walucie. Podobne podejście stosuje Bank BPH, zwalniając z opłat klientów wybranych pakietów.

Konto walutowe można zasilić na różne sposoby – wpłacając gotówkę w oddziale, kupując walutę w banku lub korzystając z oferty internetowych kantorów. Wart polecenia jest szczególnie ten ostatni sposób, gdyż zapewni nam dodatkową oszczędność.