Wraz z tymczasowym załamaniem rynku depozytów związanym z wygasaniem ostatnich lokat antybelkowych, towarzystwa ubezpieczeń wychodzą z cienia i przedstawiają nowy produkt emerytalny – Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego. Co nowego kryje się pod tą nazwą?
IKZE to modszy brat IKE (III filar). Obie umowy pozwalają na korzyści podatkowe, dlatego klientem może zostać tylko osoba, która ukończyła 16 lat i pracuje na umowę o pracę (żadna inna forma zatrudnienia nie jest akceptowana). Sam produkt nie jest niczym nowym – można go realizować w formie jednej z czterech opcji:
- rachunek bankowy (oszczędnościowy)
- ubezpieczenie na życie z funduszem kapitałowym
- fundusze inwestycyjne
- rachunek maklerski
Najlepsza reklama – „Bez podatku Belki!”
W tym okresie to najskuteczniejszy wabik na zrezygnowanych klientów banków, których oszczędności do tej pory mogły przynieść wyższy zysk, dzięki pominięciu tego podatku w lokatach jednodniowych.
„Bez podatku”- to określenie przez długi czas przyzwyczajało nas to tego, by kojarzyć je ze znacznie wyższym oprocentowaniem. Niestety to, co sprawdziło się doskonale w jednym produkcie nie daje wymiernych efektów w pozostałych. Konstrukcja polisolokat również pozwala na niepłacenie Belki, ale mimo to ich oprocentowanie rzadko kiedy może konkurować ze standardowymi lokatami bankowymi.
IKZE pozwala uniknąć podatku od zysków kapitałowych tylko pod warunkiem, że klient będzie regularnie odkładał na nie środki przez min. 5 lat i nie wypłaci zgromadzonych oszczędności przed dożyciem wieku emerytalnego (65 lat – mężczyźni, 60 lat – kobiety).
Pieniądze odkładane na IKZE odliczysz od dochodu
Konstrukcja tego produktu emerytalnego pozwala na odliczenie od dochodu kwoty zainwestowanej. W efekcie klient zapłaci państwu mniejszy podatek.
Idea jest podobna do tej znanej niektórym z IKE, tylko… gorsza. Nic się nie dzieje, kiedy klient całe życie regularnie opłaca składki i czeka z wypłatą do samej emerytury. Jeśli jednak Kowalski postanowi swoje pieniądze przeznaczyć na inny cel jeszcze przed emeryturą będzie zmuszony zapłacić podatek dochodowy, który na dzień dzisiejszy wynosi 18% lub 32% (a kto powiedział, że do tego czasu nie wzrośnie?).
Nie za dużo, nie za mało
Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego to bardzo nieprzystępny produkt. Jego twórcy postanowili jeszcze bardziej okroić krąg zainteresowanych ustalając widełki kwot, jakie klient może zainwestować w ciągu roku. Minimalista będzie musiał wpłacić na swoje konto: „4% równowartości dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę na rok poprzedni”, czyli 4% minimalnej krajowej (w skali roku), co w 2011 roku oznaczało 665,28 zł. Maksymalną kwotą wpłaty jest zaś: „4% kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe” – 4030, 80 zł (jak gdyby dla kogoś to nie było oczywiste).
Produkt idealny na papierze
Jeśli miałbym oceniać nowy (s)twór zwany oficjalnie IKZE powiedziałbym, że zdecydowanie nie jest to umowa dla przeciętnego klienta ponieważ nie jest on w stanie jej zrozumieć tak dobrze, aby się nie naciąć. Nie jest to również umowa dla przedsiębiorców chyba, że dorabiają po godzinach na umowę o pracę. Nie przypadnie również do gustu ludziom, którzy nie mają pewności co do tego, czy dotrzymają swoje oszczędności do emerytury (a kto ją ma?). Pozostały jeszcze tylko szesnastolatki z umową o pracę. Im można by sprzedać ten produkt, tylko czy ktoś z was zna takiego nastolatka? Nawet jeśli, to nie musimy się tym przejmować ponieważ tę sprawę załatwiły towarzystwa ubezpieczeniowe i w praktyce IKZE nie jest sprzedawane osobom niepełnoletnim. Jeżeli jest ktokolwiek, kogo jeszcze nie wykluczyłem to przepraszam, ale jednocześnie zapewniam – ta umowa nie jest dla Ciebie.
Chcesz zabezpieczyć swoją emeryturę? Umów się z doradcą i znajdź plan dla siebie>>
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.