A A A
drukuj

Mc Donald's uczy buchalterii

Data publikacji: 2013.07.29 godz. 15:11

Opracowanie własne
OCENA
3.6/5

Wydawaj mniej niż zarabiasz! Oszczędzaj co miesiąc 10 proc. dochodów! Uważaj na złe kredyty! Nie kupuj rzeczy niepotrzebnych! Te proste zasady są znane każdemu Amerykanowi i świadomym finansowo Polakom. Jednak sama teoria to za mało. Amerykańskie gospodarstwa domowe toną w długach. Według danych Census Bureau z marca b.r. przeciętne gospodarstwo domowe było w tym kraju zadłużone na 70 tysięcy dolarów. Nie inaczej jest i u nas. Czy można to zmienić? A jeśli tak, to jak?  

Dzisiejszy świat kusi nas do ciągłej  konsumpcji. Na każdym rogu ulicy czai się wydatkowa pokusa. Wraz z upowszechnieniem kart kredytowych i oraz e-commerce nie jesteśmy od niej wolni, nawet siedząc przy domowym komputerze. Marketingowcy wysyłają nam spersonalizowane reklamy bazujące na witrynach internetowych, które przeglądamy. W świecie, gdzie liczą się efekt, atrakcyjność i natychmiastowa przyjemność oszczędzanie wydaje się nudne i staromodne. Chyba, że i z narzędzia ułatwiającego oszczędzanie i planowanie finansowe również zrobimy atrakcyjny produkt wykorzystujący najnowsze technologie… 

Takie przedsięwzięcie podjęła firma kojarząca się z wszystkim, tylko nie z oszczędzaniem – mianowicie Mc Donald’s. We współpracy z ekspertami z firmy VISA na stronie Practical Money Skills proponuje zestaw narzędzi do ułatwienia oszczędzania i planowania finansowego. Mamy więc tam Budget Journal, czyli dzienniczek służący zapisywaniu codziennych przychodów i wydatków. I osiąganiu codziennych oszczędnościowych celów zgodnie z filozofią strony „Every day and every dollar makes a difference”.  Taki dzienniczek nie jest może niczym szczególnym, jednak na pewno może się przydać. Kto z nas naprawdę zapisuje każdy codzienny wydatek? Tym, którzy to robią należą się słowa uznania. Jednak mało kto ma na to chęci i siły. A szkoda, bo bez tej buchalterii  ciężko zarobione pieniądze nierzadko przeciekają nam między palcami.  

Stosunkowo prosty dzienniczek jest w sumie najbardziej „typowym” elementem strony. Korzystając z niego możemy używać, jako pomocy, różnego rodzaju kalkulatorów finansowych. Pomogą nam one m.in. obliczyć ilość rzeczywistych środków, jakie są  nam potrzebne na imprezy, rozrywki kulturalne czy słodycze lub alkohole. Wśród nich mamy kalkulatory do liczenia poważniejszych wydatków. Np. specjalny kalkulator pomocny przy zakupie samochodu na kredyt. Dzięki niemu możemy na podstawie ceny auta i wysokości podatku od sprzedaży obliczyć koszt miesięcznej raty.  Interesujący jest także kalkulator pozwalający oszacować,  czy bardziej opłaca się  nam spłacić dług czy zainwestować. 

A gdy znudzi się nam liczenie, możemy zapoznać się z praktycznymi poradnikami na temat konkretnych sytuacji życiowych. Na razie takie poradniki są jedynie trzy. Zawierają  wskazówki dotyczące zakupu samochodu, negocjowania korzystnych warunków wynajmu mieszkania i… „wchodzenia w prawdziwe życie”. Ten ostatni skierowany jest do absolwentów studiów, którzy opuszczają wieże z kości słoniowej, jakimi często są – nie tylko polskie – uczelnie. Młodzi ludzie muszą się nagle zmierzyć się ze światem podatków, regulacji prawnych, rynku pracy i samodzielnego planowania finansów. Trochę poradnikową formę mają także dostępne na stronie materiały wideo poświęcone tematyce oszczędzania na emeryturę oraz inwestowania w akcje i obligacje.

A dla relaksu - coś dla fanów gier komputerowych i futbolu. Właściwie dwóch rodzajów futbolu: tego amerykańskiego (w domyśle lepszego) i tego drugiego zwanego „soccerem”, czyli po prostu piłką nożną. W tych dwóch grach komputerowych nie liczy się zręczność ani refleks, lecz wiedza finansowa. Jeśli prawidłowo odpowiadamy na quizowe pytanie „nasi” zdobywają pole i przechodzą do ataku. Jeśli nie - grozi nam utrata gola lub przyłożenia (touchdown) ze strony drużyny przeciwnika. Gra jest dopasowana do trzech przedziałów wiekowych: 11-14, 14-18 i od 18 lat. Za każdym razem możemy też wybrać stopień trudności pytania. 

Omawiana strona dobrze więc łączy naukę z zabawą. Dzięki temu planowanie budżetowe może być  dla każdego proste jak budowa cepa. Strona działa w językach angielskim i hiszpańskim. Osoby, które nimi nie władają zawsze mogą skorzystać z podobnych programów wydanych w Polsce. Ich spis znajduje się  chociażby pod linkiem. Pamiętajmy jednak, że niektóre z tych programów wymagają udostępnienia danych z konta bankowego. 

Komentarze

Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.

Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.

comments powered by Disqus