A A A
drukuj

Grzechy ciężkie RnS’u

Data publikacji: 2012.10.09 godz. 16:17

Koordynator działu prasowego, eBroker.pl
OCENA
0/5

Tysiące młodych ludzi zawdzięczają Rodzinie na Swoim pierwsze własne mieszkanie. Dla zdecydowanej większości była to jedyna szansa na uzyskanie tak dużego finansowania od banku. Mimo wszystko RnS nie było dla każdego. 

Z pocztkiem roku 2013 zakończy się kilkuletni program państwowych dopłat do kredytów mieszkaniowych – Rodzina na Swoim. Jego zasady były w trakcie trwania wielokrotnie zmieniane i ulepszane. Niestety nie obyło się również bez uprzykrzania życia kredytobiorcom przyszłym, obecnym i niedoszłym.

 

Limity cenowe

Odkąd pamiętam, każdy zainteresowany dopłatą do własnych czterech kątów miał ogromny kłopot z zaakceptowaniem limitów za metr kwadratowy mieszkania w RnS. Za maksymalną cenę dopuszczalną przez Bank Gospodarstwa Krajowego ciężko było kupić jakiekolwiek mieszkanie. Problem polega na tym, że mało kto chce przez 30 lat spłacać „jakieś” mieszkanie – zależy mu na takim, w którym przynajmniej chciałby zamieszkać.

Nie mówię wcale, że państwo powinno dopłacać ludziom do apartamentów. W ostatnim kwartale 2012 roku limit dla mieszkań z rynku pierwotnego w Krakowie wynosi 4460,50zł/ m2. Widziałem kilka osiedli, które oferują ceny poniżej tego limitu i proszę mi wierzyć – nie chcielibyście tam mieszkać. No… chyba, że codzienne stanie w korkach i przesiadanie się do 3 autobusów w drodze do pracy to Wasze hobby, a wolny czas spędzacie na podglądaniu co sąsiad gotuje na obiad.

Rozumiem, że limity służyły do tego, by nie dokładać tym, którzy za państwowe pieniądze chcieli kupić mieszkania w centrum miasta, ale czy nie dało się np. w przypadku przekroczenia limitu po prostu ograniczyć wysokość dopłaty do części będącej maksymalną przez RnS dopuszczalną ceną za metr? Przykład: Mieszkanie o powierzchni 50m2, o wartości 300 000zł – cena za metr wynosi 6 000zł. Przyjmując, że w tym przypadku limit wynosiłby 4 000zł, państwo nie płaciłoby nam 50% odsetek jak to było w standardzie, a jedynie 50% odsetek od 4 000zł za każdy metr, czyli od w rzeczywistości od 2/3 wartości kredytu.  

 

Państwo dopłaca, a klient nie zyskuje

Ideą „Rodziny” jest pomoc młodym małżeństwom w spłacie kredytu w czasie, gdy ich zarobki są najniższe i mniej regularne. Stąd też pomysł by Państwo opłacało przez pierwsze 8 lat kredytu połowę naliczonych przez bank odsetek. Nikt jednak nie pomyślał o tym, że w interesie banku będzie, by odsetki były… jak najwyższe. W istocie rata dla klienta jest co prawda niższa niż standardowo. Odsetki, do których dopłaca państwo w początkowej fazie kredytu to ok. 85% całej raty. Niestety marża jaką nakłada bank w „Rodzinie” jest  z reguły dużo wyższa od tej stosowanej w ofercie kredytów bez dopłat. Efekt? Państwo dopłacało więcej niż powinno, klient płacił niewiele mniej niż bez RnS, a bank zyskał. Zyskał nic innego jak nasze pieniądze z podatków. I to dużo!

Czy taki projekt nie powinien obligować banków do zachowania marż na standardowym poziomie? W końcu nie mówimy tutaj o małych kwotach (państwo do każdego kredytu dopłaca ok. 60 000zł). Nie każdy bank musiał mieć w swojej ofercie Rodzinę na Swoim. Ostatecznie dopłaty rządowe, które miały głównie dawać klientowi możliwość uzyskania kredytu na preferencyjnych warunkach zostały przerodzone przez instytucje finansowe w dodatkowe źródło dochodu.

 

Przedsiębiorczym i przedsiębiorcom mówimy stanowcze nie!

Chcesz prowadzić działalność gospodarczą w swoim mieszkaniu, albo co gorsza – chcesz je wynająć bo na razie nie jest Ci potrzebne? Nie za pieniądze podatników! A co jeśli już masz Rodzinę na Swoim, a mieszkanie wynajmujesz komuś, bo np. mieszkasz w innym mieście? (Nie) masz się o co martwić – bank, gdy się tylko o tym dowie, wypowie Ci umowę kredytową.

Długo się zastanawiałem skąd takie obostrzenie i przyznam się, że wciąż nie znalazłem nawet jednego sensownego argumentu. Dlaczego niby miałbym rejestrować swoją firmę u mamy i taty, skoro właśnie po to wziąłem kredyt, by się usamodzielnić? Czemu miałbym nie wynająć mojego mieszkania, którego z jakichś powodów jeszcze nie muszę użytkować, a dzięki temu, że wynajmę je komuś innemu mój kredyt będzie spłacał się sam?

 

MDM – oby bez błędów starszego brata

Z Ministerstwa Transportu i Budownictwa docierają do nas informacje o tym, że rozpoczęto już przygotowania nad następcą RnS’u – Mieszkania Dla Młodych. Nowy projekt ma wystartować nie później niż w styczniu 2014 roku i ma być nową, doskonalszą wersją „Rodziny”.

Czy pomysł zostanie przerodzony w czyny i czy faktycznie będzie bardziej „przyjazny” od poprzednika? Z pewnością temat jest godny wnikliwego prześledzenia w przyszłości.  

Komentarze

Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.

Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.

comments powered by Disqus